Katarzyna Muszyńska – autorka powieści fantastycznych i romansów. Swoją karierę pisarską rozpoczęła od wydania osadzonych w świecie Płaskowyżu Tajemnicy Avinionu i Buntu. W 2020 roku ukazała się jej trzecia powieść Zielarka, a następnie Karczmarka oraz Uzdrowicielka, tworzące razem słowiańską serię. Pierwszy romans, który wyszedł spod pióra autorki, to Wytrwaj przy mnie. Rodowita bydgoszczanka, absolwentka Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Większość życia zawodowego spędziła w bydgoskich redakcjach, obecnie swoją kreatywność wykorzystuje na co dzień jako specjalistka ds. marketingu.
To, co utracone" Katarzyny Muszyńskiej, to oryginalna powieść. Losy Charlotte i Juliana łączą się tu z ich przybranym rodzeństwem i rodzicami oraz, już na późniejszym etapie książki, autorka wprowadza dodatkowe postaci uczestniczące w dorosłym życiu bohaterów. Choć w głównej mierze autorka skupia się na postaciach Charlotte i Juliana, poznajemy też fragmentarycznie życie ich brata i siostry. Wszyscy oni w różnym stopniu znajdowali się pod wpływem matki zastępczej, której postać mocno ewoluuje na kartach tej książki.
Jeżeli chodzi o główną bohaterką, mam obiekcje, co do jej zachowania. O ile postępowanie Juliana jestem w stanie zrozumieć, o tyle Charlotte momentami była denerwująca. Miałam wrażenie, że sama, na własne życzenie pcha się w kłopoty. Ale może rzeczywiście miłość bywa tak oślepiająca, a dominacja matki i jej pragnienie podporządkowania sobie wszystkiego aż tak bardzo pozbawiły Charlotte energii i woli walki? W sumie, ludzie nieświadomi własnej wartości mogą być tak mocno spragnieni uwagi i zainteresowania innych. A jeśli dodatkowo mamy do czynienia z sierotą łaknącej ciepła i miłości?
Czas spędzony z tą książką był zupełnie sympatyczny, choć jej bohaterowie wywołali we mnie mieszane uczucia.
Muszę przyznać, że ta historia mnie pozytywnie zaskoczyła ciekawym pomysłem na świat i całkiem interesującą fabułą.
Trochę gorzej z bohaterami. Protagonistka, która sprawia wrażenie o wiele starszej niż 17 lat, i kilkoro najpotężniejszych jakoś się wyróżniają. Cała reszta, w tym wianuszek wokół Riley, to jakieś owieczki w tle, niby znaczące, ale jednak nie. Pierwsza część powieści, ta w szkole, interesowała mnie zdecydowanie bardziej niż wydarzenia po ukończeniu nauki - przeleciały jakoś tak szybko, że nie specjalnie zapadły mi w pamięć.
Słuchałam tego audiobooka z przyjemnością, i choć to nie tak że nie mogłam się oderwać, bo mogłam, to i tak korzystałam z każdej okazji by do niego wrócić.